Trwa ładowanie...

Tak zarabiają dziś na życie. "Dla wielu to będzie koniec"

Luzujemy obostrzenia, ale kryzys wywołany pandemią wciąż dotyka wiele branż, w tym muzyczną. Co chwilę słyszymy o odwołaniu kolejnego festiwalu, którego organizacja byłaby nierentowna. Sebastian Karpiel-Bułecka zdradził, co robią jego koledzy, gdy nie mogą koncertować.

Sebastian Karpiel-Bułecka opowiedział o kolegach z branżySebastian Karpiel-Bułecka opowiedział o kolegach z branżyŹródło: AKPA, fot: Gałązka
d2c4632
d2c4632

Globalna pandemia to jedno z najdotkliwszych wydarzeń ostatnich dziesięcioleci. Branża eventowa znów działa, ale w czasie lockdownów spowodowanych COVID, zaliczyła takie straty, że w tym roku raczej nie będzie w stanie ich jeszcze nadrobić. Zwłaszcza że wciąż obowiązują wynikające z pandemii ograniczenia. Jak w takiej sytuacji radzą sobie muzycy, którzy utrzymywali się głównie z koncertów?

- To są ludzie, jak wszyscy – mają kredyty, małe dzieci, rodziny na utrzymaniu i to często są wielkie tragedie – podkreśla w rozmowie z "Super Expressem" Sebastian Karpiel-Bułecka, lider zespołu "Zakopower".

Branża muzyczna otwiera się. Od 4 czerwca koncerty plenerowe

Choć restrykcje dotyczące organizacji koncertów zostały już poluzowane (od 4 czerwca można organizować koncerty w plenerze), to wciąż nie wiadomo, jaki będzie los wielu festiwali, a tym samym muzyków, którzy od ponad roku nie mogą zarabiać na życie regularnymi występami na żywo. Narzucane odgórnie limity sprawiają bowiem, że organizacja większości imprez wciąż będzie niedochodowa.

d2c4632

Wprawdzie przybywa osób zaszczepionych, które przynajmniej teoretycznie pozwalają zwiększyć frekwencję. Jest tylko jedno "ale" – Jak to zweryfikować? – pyta rozżalony lider zespołu "Zakopower". Zatrudnione osoby lub zakupione systemy do tego celu, to dodatkowe koszty dla branży, która i tak już ledwo zipie.

Część pracowników branży koncertowej porzuciło więc swój zawód i znalazło zatrudnienie gdzie indziej, by móc zarabiać w czasie całkowitego zamrożenia branży.

– Moi koledzy muzycy, którzy poświęcili temu całe życie, skończyli studia, w tej chwili jeden z nich – perkusista – rozwozi od roku jedzenie po Warszawie, a drugi pierze fotele i kanapy – wylicza Karpiel-Bułecka, który obawia się, że jeśli koncerty nie ruszą pełną parą, to może być koniec branży. A przecież, to nie tylko dobrze zarabiające gwiazdy, ale także tysiące innych osób obsługujących imprezy: od realizatorów dźwięku począwszy, po ochroniarzy.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d2c4632
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2c4632

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj