Sinead O’Connor
Niepokorna piosenkarka, która lata świetności ma już za sobą, od lat zmaga się depresją. Na domiar złego została również wykorzystana prze osoby, które powinny dbać o jej interesy.
Jakiś czas temu wyszło na jaw, że po serii trzech koncertów w Niemczech piosenkarka zarobiła raptem 500 euro. Natomiast jej menadżerka z zespołem zgarnęła aż 11 200 euro! Zdenerwowana gwiazda postanowiła na swoim Facebooku skomentować całą sprawę.
- Naszym zadaniem jest trząść tyłkami i ładnie śpiewać. Management jest odpowiedzialny za wygranie z każdą pi*, która chce z nas zedrzeć pieniądze. Ogromne zaniedbanie spowodowało, że jestem nastawiona przeciwko każdemu członkowi mojego, już byłego, zespołu managementowego. W skrócie – wy***** mnie Rita Zappador i Modus in Rebus z pełnym (poświadczonym, odbywającym się za moimi plecami i bez mojej wiedzy) wsparciem Simona Napiera Bella, Bjorna De Watera i mojego byłego księgowego.