Tego jeszcze nie było. Ekspertka twierdzi, że Meghan i Harry nie mają dużego majątku
Królewska ekspertka twierdzi, że Meghan Markle i książę Harry są… biedni jak na warunki Hollywood. Ich dom jest jej zdaniem skromny.
Odkąd Meghan i Harry w 2020 r. ogłosili, że "wypisują" się z rodziny królewskiej, ich sytuacja materialna zmieniła się diametralnie. Para przeprowadziła się do Kanady, a następnie do USA. Została odcięta od środków brytyjskiej rodziny królewskiej i teraz na swoje wydatki musi zarabiać sama. Majątek Harry'ego to w dużej mierze spadek po matce, księżnej Dianie. Z kolei Meghan Markle, zanim została żoną księcia, była aktorką. Za jeden odcinek serialu "W garniturach" zarabiała ok. 40 tys. funtów.
Teraz para ma podpisaną umowę z Netfliksem, Spotify oraz wydawnictwem, które ma wydać wspomnienia Harry'ego. Ale, jak twierdzi Tina Brown, królewska biografka, ich majątek jest mały jak na standardy Hollywood. Obecnie szacowany jest na 20 mln funtów, a to w porównaniu z innymi celebrytami, z którymi para się przyjaźni, bardzo mało.
Podczas festiwalu literackiego w Henley Tina Brown zdradziła, że podobno Sussexów nie było stać na luksusowe mieszkanie w Kalifornii, dlatego kupili dom w Montecito. Wart 14 mln dolarów posiadłość jest jednak skromna, jak na standardy Hollywood.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Meghan Markle w Wielkiej Brytanii. Jej słowa nie spodobały się opinii publicznej
Brown, która najwyraźniej nie pała sympatią do Meghan, zasugerowała jej, gdzie może szukać pieniędzy: - Nie jest przyjemnie być celebrytą z "listy D", który nie ma wystarczająco dużo pieniędzy [...]. W Montecito, gdzie mieszkają, ich 14-milionowa rezydencja to skromny domek w porównaniu z tym, co mają inni. W pewnym momencie może się okazać, że szuka czegoś więcej niż nowego domu. Elon Musk wciąż jest singlem. To wszystko, co mam do powiedzenia.