The Beatles wracają po 50 latach. Kulisy powstania albumu "Abbey Road"
Z okazji 50-lecia grupy The Beatles odświeżono ich kultowe dzieło. Zespół zapowiedział reedycje albumu “Abbey Road”, któremu towarzyszy ciekawa historia.
The Beatles "Abbey Road" - 50. jubileusz wydawnictwa
26 września 2019 The Beatleswypuściło kultowy album "Abbey Road". Z okazji 50-lecia płyty, przygotowano specjalną reedycję, a do tego w sieci już niedługo trafi specjalny, niepublikowany dotychczas, teledysk.
Album "Abbey Road" znany jest również z ikonicznej już okładki. Słynna sesja okładkowa miał miejsce 8 sierpnia 1969 r. Grupa udała się na "popkulturowy" spacer wszechczasów, gdzie Iain Macmillan sfotografował ich na przejściu dla pieszych. Pół wieku później fani traktują ją jako ważny element popkultury, któremu oddają w hołd w każdym możliwy spósob.
The Beatles "Abbey Road" - kulisy powstania albumu
Album jest również ostatnią pozycją w dyskografii zespołu, którą John Lennon, Paul McCartney, George Harrison i Ringo Starr nagrali wspólnie. Co prawda "Let It Be" ukazało się jako ostatnie wydawnictwo grupy w kwietniu 1970 r., jednak zostało zmontowane z nagrań sesji "Get Back" ze stycznia 1969 r. Nagraniom towarzyszyły liczne spory jak np. wyjście George’a Harrisona ze studia, gdy nie chciał być muzykiem wykonującym wskazówki McCartneya. John Lennon nie miał nic przeciwko temu, a nawet posunął się do stwierdzenia, że następcą Harrisona może być Eric Clapton.
ZOBACZ TAKŻE: Sołtysik z dumą o swoim wieku: "Jestem fanem The Beatles. To staroć i retro"
Po raz ostatni The Beatles zebrali się w studiach Abbey Road w lutym 1969 r. Z zeznań świadków wynika, że sesja nagraniowa przypominała „ostatnią randką z dawną dziewczyną”. Prace nad album przebiegały ponoć w pokojowej atmosferze, jednak i tym razem nie uniknięto sporów.
John Lennon i George Harrison chcieli powrotu do prostych kompozycji, z kolei Paulowi McCartneyowi wraz Georgem Martinem, producentem The Beatles, zależało na bardziej złożonych aranżacjach.
George Harrison był również pomysłodawcą kompozycji przy utworze "Something". Inspiracją dla muzyka miała być piosenka Jamesa Taylora "Something in the Way She Moves". Powszechnie mówi się, że George’ zachwycał się zmysłowością swojej żony Patti Boyd, żony George’a. Z kolei już wtedy kochał się w niej jego przyjaciel Eric Clapton, który później nagrał dla niej takie utwory jak "Layla" i "Wonderful Tonight".
Do piosenki "Something" powstał również klip, w którym The Beatles pojawiali się na zdjęciach z małżonkami. Patti Boyd wspominała, że George grał jej piosenkę w kuchni, ale nie śpiewał o niej, ponieważ ich relacje już wtedy nie należy do najlepszych.