To dla niej chce być lepszy. Cudowna przemiana Daniela Martyniuka w tygodniku
Obecność syna króla disco polo w mediach ma wciąż ten sam cykl: kłopoty z prawem i awantury, a potem opowieści "informatorów" o wyjściu Daniela na prostą. Aktualnie jesteśmy w drugiej fazie tego cyklu.
Domowe awantury, narkotyki, utrata prawa jazdy, obrażanie sędzi, grożenie śmiercią - kłopoty z prawem, które gazety lubią nazywać "wybrykami" Daniela Martyniuka to główny temat publikacji o nim. Podczas gdy jego znany ojciec dwoi się i troi, by dorosłego syna zawrócić na właściwą ścieżkę, on wciąż nie może na niej pozostać na dłużej.
W ubiegłym roku wydawało się, że po tym, jak zaciągnął się na statek i zajął uczciwą pracą, nastąpiła wielka przemiana Martyniuka juniora. Niestety gdy sędzia odmówiła skrócenia mu okresu zakazu jazdy samochodem, ten wpadł w szał i ją zwyzywał. Potem domagał się w osiedlowym sklepie sprzedaży zakazanych substancji. Teraz znów słuch o nim zaginął.
W tygodniku "Twoje Imperium" pojawił się artykuł, w którym wypowiada się "osoba zorientowana w relacjach rodzinnych Martyniuków". Według tego tajemniczego informatora Daniel tęskni za ukochaną córką, dla której chce być lepszy. Niestety, dziewczynka mieszka ze swoją mamą w miejscowości oddalonej aż o 400 km.
- Im starsza jest Laura, tym bardziej Daniel za nią tęskni. Coraz częściej odwiedza dziecko, pragnąc nadrobić stracony czas - czytamy. - Daniel cieszy się z postępów dziecka, często o nich mówi.
Trwa zatem ocieplanie wizerunku 33-latka. Oby tylko nie przeszkodził w tym jakiś kolejny "wybryk".