Tomasz Karolak w końcu zdradził sekret. To wyjaśnia wszystko
Tomasz Karolak udzielił ostatnio szczerego wywiadu, w którym zdradził, dlaczego gra we właściwie każdej polskiej komedii romantycznej. Jego wypowiedź może być zaskoczeniem dla fanów.
Tomasz Karolak na co dzień jest dyrektorem artystycznym warszawskiego Teatru IMKA, ale Polacy kojarzą głównie z ról w komediach romantycznych jak "Listy do M.", "Nie kłam, kochanie", "Lejdis" czy "Testosteron". Aktor w niedawnej rozmowie z Onetem został m.in. zapytany o to, jaki ma stosunek do tego gatunku filmowego. W końcu od lat krążą żarty, że Karolak gra we właściwie każdej polskiej produkcji z tego segmentu.
– Uwielbiam grać w komediach romantycznych! Powiem ci nawet więcej - jestem dumny z tego, że mam ich tak dużo na swoim koncie. Praca na planie tych filmów zawsze wiązała się ze spotkaniami z ludźmi, których uwielbiam. Bardzo dobrze się wtedy bawiliśmy – powiedział.
Zobacz: Tomasz Karolak o pandemii i obostrzeniach: "Cała ta sytuacja jest tragiczna dla kultury i pełna absurdów"
Okazuje się, że aktor nie zwracał uwagi na… scenariusz. – Merytoryka scenariusza schodziła często na drugi plan. Efekt był różny. Jedne produkcje były bardziej, a drugie mniej krytykowane, ale dla mnie nie miało to większego znaczenia. Myślę, że ponad połowy scenariuszy nie przeczytałem przed podjęciem decyzji, czy w czymś zagram, czy nie. Ale czy jest w tym coś złego? Wydaje mi się, że nie. Każda rola była dla mnie doświadczeniem. Wszystkie składają się na drogę, którą przeszedłem jako aktor – wyjaśnił.
Taka postawa sprawia, że Karolak nie żałuje zagrania w żadnej komedii romantycznej. – Byłbym idiotą, gdybym teraz próbował wycofywać się z czegoś, co zrobiłem – stwierdził.