Astronomiczne ceny za imprezę w teatrze Karolaka. Totalne fiasko
Nie zobaczymy Edyty Górniak w roli prelegentki, ani innych "przebudzonych" autorytetów czy bioenergoterapeutów. Festiwal Violi Kołakowskiej, organizowany w teatrze Karolaka, odwołano niemal z dnia na dzień. Dlaczego?
Równo miesiąc temu, w połowie czerwca, w sieci pojawiły się pierwsze informacje o Pulsie Nowej Ziemi, festiwalu dla "wszystkich poszukujących ludzi oraz tych, którzy pragną poprawy swojego dobrostanu fizycznego i duchowego". Organizatorki wydarzenia - Viola Kołakowska i jej przyjaciółka, zielarka Agnieszka, we współpracy z Teatrem Imka (którego dyrektorem jest Tomasz Karolak), planowały trzydniowe wydarzenie wypełnione wykładami, dyskusjami, "transformującymi" warsztatami i koncertami. Na liście zaproszonych gości nie brakowało zagranicznych i znanych nazwisk. Pojawiła się chociażby Małgorzata Bernatowicz, córka Ewy Kasprzyk, czy Edyta Górniak, choć w przypadku tej ostatniej, w zaskakującej dla siebie roli.
Jak czytamy na stronie Teatru Imka: "na Festiwal przyjadą prelegenci z całej Polski, a nawet (w formie online) połączymy się z niemieckim biofizykiem Dieterem Broersem (...). Tematy, które się pojawią, to między innymi: zmiany energetyczne na Ziemi i czy trzeba się do nich przygotować, holistyczne metody dbania o zdrowie, fizyka kwantowa, zarządzanie energią, metody osiągania najwyższego poziomu dobrostanu, praca z duszą, rysunek intuicyjny, satsang, medytacja, terapia dźwiękiem, uzdrawiające koncerty (...)".
Jak podkreślają organizatorzy, na festiwalu pojawią się cenieni i doświadczeni specjaliści, którzy "w swojej codziennej pracy uczą ludzi, jak stać się twórcami własnego życia, realizują swój potencjał w pełnej harmonii, bez przywiązywania się do oczekiwań" - czytamy na stronie teatru Tomasza Karolaka.
Nie do dziś jednak wiadomo, że wiedza kosztuje, zwłaszcza ta cenionych i doświadczonych specjalistów. Dlatego też wstęp na wydarzenie był płatny, a ceny biletów trudno uznać za przystępne.
Najgłupsze wypowiedzi gwiazd o koronawirusie
Dobra energia nie na każdą kieszeń
Bilet na jeden dzień festiwalu oznaczał wydatek 350 złotych, zaś pełny udział w wydarzeniu to koszt 550 złotych. Na początku lipca Viola Kołakowska ogłosiła jednak nową opcję biletową, dwudniowy karnet w cenie 450 złotych. Kilka dni później, z okazji swoich urodzin, oferowała też specjalny kod rabatowy: 20 proc. zniżki na cały festiwal, zapewniając internautów, że "Puls Nowej Ziemi ma sens tylko wtedy, jeżeli Wy z nami będziecie". Odzew w mediach społecznościowych był jednak niewielki, patrząc na nieliczne komentarze internautów.
Jeszcze kilka dni temu organizatorzy jednak intensywnie promowali w mediach społecznościowych festiwal. Viola Kołakowska z ekscytacją zapowiadała rozmowę Tomasza Kierzkowskiego, biznesmena i bioenergoterapeuty, z... Edytą Górniak. Także Tomasz Karolak nie poprzestał na udostępnieniu gmachu swojego teatru, a aktywnie włączył się w promowanie przedsięwzięcia matki swoich dzieci. "Szukajcie swojego Indianina w sobie" - zachęcał do udziału w wydarzeniu z pióropuszem na głowie.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Impreza Kołakowskiej odwołana z dnia na dzień
Najwyraźniej jednak ani dobra energia, ani znane nazwiska, a nawet zniżki nie wystarczyły, by zgromadzić odpowiednią liczbę zainteresowanych. Zaledwie trzy dni przed startem wydarzenia planowanego na 17-19 lipca, na facebookowej stronie Pulsu Nowej Ziemi pojawiła się zdawkowa informacja o przesunięciu wydarzenia. Konkretnego terminu jednak nie podano.
"Drodzy na Waszą prośbę przekładamy festiwal na drugą połowę października. Zapraszamy w październiku. Będzie więcej atrakcji" - czytamy na stronie.
Podobną wersję usłyszał jeden z naszych czytelników, który jeszcze wczoraj chciał kupić bilety na imprezę. Z krótkiej rozmowy telefonicznej dowiedział się, że w sezonie letnim nie było wystarczającego zainteresowania. Organizatorka starała się to wytłumaczyć okresem urlopowym, zapewniając, że impreza dojdzie do skutku jesienią.
Skojarzenia nasuwają się same
Patrząc na nazwiska związane z imprezą, nie da się uciec od skojarzeń z kontrowersjami, jakie budziły w ostatnich miesiącach. Od czasu wybuchu pandemii COVID-19 Viola Kołakowska czy Edyta Górniak są jednymi z najaktywniejszych przedstawicielek show-biznesu negujących niebezpieczeństwo związane z koronawirusem. Pierwsza nie stroniła od mocnych porównań obostrzeń sanitarnych z działalnością nazistów, a druga porównywała wirusa wykrytego po raz pierwszy w okolicach Wuhan do grypy. Jak wiadomo, swoje problemy z noszeniem maseczki w miejscu publicznym miał też swego czasu Tomasz Karolak, bohater głośnego sporu z Ikeą. Lekarze wielokrotnie krytycznie wypowiadali się na temat szkodliwości rozpowszechnianych przez wymienionych artystów postaw i opinii.
Biorąc jednak pod uwagę wyraźną niechęć części Polaków do szczepień przeciwko COVID-19 i wielkie emocje, jakie wywołuje ten temat w debacie publicznej, a także popularność teorii głoszonych przez Violę Kołakowską i jej podobnych, mogłoby się wydawać, że chętnych na festiwal Pulsu Nowej Ziemi nie powinno brakować. Najwyraźniej jednak nie wszyscy "poszukiwacze prawdy" i dobrej energii są w stanie zapłacić za to kilkaset złotych. Nawet po rabacie od Kołakowskiej.
Trwa ładowanie wpisu: instagram