Zazdrość
Okazuje się, że Aleksandra była... zazdrosna o Oświecińskiego i jego sceny z koleżankami po fachu. Na nic się zdały jego argumenty.
- Kiedyś mocno się o to sprzeczaliśmy i nie pomogły moje tłumaczenia, że tego typu sceny wcale nie są przyjemne, a wręcz stresujące i mało komfortowe. Nie ma nic fajnego w tym, że stoisz w samych slipach przed ekipą filmową i masz udawać namiętność - powiedział w najnowszym wywiadzie z "Twoim Imperium".