"Nie miałem czasu na wkręcenie przysłowiowej żarówki"
Chociaż Oświeciński nie ma wykształcenia artystycznego, jest jedną z najczęściej widzianych twarzy w polskich filmach i serialach dla mało wymagających widzów. Często obsadzany jest "po warunkach". Swoją imponującą budowę ciała zawdzięcza ciężkiej pracy na siłowni. Jego kariera nabrała zawrotnego tempa dzięki Patrykowi Vedze.
Dziś w filmografii Tomasza znajdują się takie tytuły jak: "Swingersi", "Fighter", "Kobiety mafii" czy "Botoks" i wiele innych. Popularność dosłownie porwała Tomasza. Rauty, gale, próby, zdjęcia... gdzie tu znaleźć czas na dom i rodzinę?
- Zacząłem dostawać coraz więcej propozycji zawodowych i byłem mężem nieobecnym. Nie miałem czasu na wkręcenie przysłowiowej żarówki. W końcu moja żona powiedziała "dość" i kazała mi spakować walizki. Zabolało bardzo, szczególnie że pojawiła się też zazdrość o moje koleżanki aktorki - powiedział "Twojemu Imperium" Oświeciński.