Triumf Angeliny Jolie. Wygrała w sądzie z Bradem Pittem
Aktorka może otwierać szampana! Bo na pewno nie wino z winnicy, którą lata temu kupiła wspólnie z Bradem. Swoje udziały w posiadłości sprzedała rosyjskiej firmie i dzięki ostatniej potyczce w sądzie Pitt nie może nic z tym zrobić.
Chodzi o słynną posiadłość we Francji i należącą do niej winnicę Chateau Miraval. Para zakochała się w tym miejscu i kupiła je w 2008 roku. Mówiło się o kwocie nawet 200 mln dolarów. Posiadłość wygląda tak, jak zazwyczaj rysują to twórcy hollywoodzkich filmów: zieleń, słońce, cisza, sielanka, ceglany zamek z winoroślą. Mowa była aż o 35 sypialniach, łaźni, siłowni, szklarni, uprawie warzyw i owoców, słowem: raj na ziemi. To tam para wzięła ślub w prywatnej kaplicy w 2014 roku.
Gdy w 2016 roku rozstali się, ustalili się, że żadne z nich nie pozbędzie się swoich udziałów bez wiedzy drugiej strony. Jednak Angelina zmieniła zdanie. Bardzo możliwe, że wpływ na to miały doniesienia o tym, że Pitt gości tam swoją kochankę.
Chodzi o Nicole Poturalski, modelkę polskiego pochodzenia, młodszą od aktora o 30 lat. Plotki o ich romansie pojawiały się w 2020 roku. Pikanterii całej sprawie dodawał wtedy fakt, że modelka była mężatką.
Gdy Pitt dowiedział się, że Jolie sprzedała swoje udziały rosyjskiemu biznesmenowi, właścicielowi marki wódki Stoli, wpadł w szał i pozwał byłą żonę. Niestety właśnie przegrał potyczkę sądową. Sąd nakazał jego prawnikom udostępnienie wszelkiej dokumentacji związanej z nieruchomością i winnicą nowemu współwłaścicielowi Chateau Miraval.
Basia Żelazko, dziennikarka Wirtualnej Polski