Psychiczny odpoczynek
Wyjazd ojca z synem w tym trudnym momencie nie był więc przypadkowy. Miał jeszcze zacieśnić ich więzy. Tymański przyznał, że właśnie w ten sposób chciał ofiarować swojemu najstarszemu synowi maksimum uwagi i czasu, których dotąd im brakowało. Panowie mogli wzajemnie wspierać się w smutnych chwilach.
– Dla nas ten wyjazd był też odpoczynkiem psychicznym od tej sytuacji – przyznał w "Fakcie".