Uroczy gest księżnej Kate. Nic dziwnego, że ludzie ją tak kochają
Oficjalne wizyty w różnych zakątkach kraju i świata to napięty grafik, dużo spotkań, punktów do odhaczenia i okazji do wpadek. Ale Kate ma już czarny pas z publicznych wyjść. Właśnie oczarowała poddanych po raz kolejny.
Uroczy gest księżnej Kate. Nic dziwnego, że ludzie ją tak kochają
Przypomnijmy, że trwa pierwsza oficjalna wizyta Williama i Kate, odkąd zostali księciem i księżną Walii. To tytuły, które przysługują następcy tronu i jego żonie. Nosił je do ubiegłego roku Karol, ale jego małżonka była księżną Kornwalii. Dlaczego? Tytuł księżnej Walii należał do Diany do chwili jej śmierci. Nie chciano, by opinia publiczna odwróciła się od Camilli, z którą Karol zdradzał swoją żonę. By nikogo nie drażnić, Camilla nie sięgnęła nigdy po ten tytuł.
William i Kate w Walii
Tymczasem trasa promująca koronację Karola III trwa. William i Kate mają teraz pełne ręce roboty. Przed majowymi wydarzeniami muszą ściskać ręce i uśmiechać się do obiektywów, by podtrzymywać popularność rodziny królewskiej w mediach i wśród poddanych.
Wybierz z nami najlepszy polski film! Kliknij, by zagłosować na swojego faworyta.
Publiczne spotkania i "small talki" to ich chleb powszedni
Na szczęście dla Kate to jak bułka z masłem. Zajmuje się tym już od dekady i wydaje się, że nic nie jest w stanie jej zaskoczyć. Dlatego bierze udział w sportowych wyzwaniach, wita się z dziećmi, pozwala na gesty, na które dawniej członkowie rodziny królewskiej by nie pozwolili. Podczas tej wizyty William z żoną spotkali się jak zwykle z pracownikami i wolontariuszami organizacji działających na rzecz lokalnej społeczności.
Szczęście na czterech łapach
Wśród wolontariuszy znalazł się jeden wyjątkowy, bo czworonożny. Kate z radością głaskała rosłego doga niemieckiego o dumnym imieniu Ragnar. Wierzymy, że nie był to wymuszony gest, bo żona Williama znana jest ze swojej miłości do psów.
Rodzina kochająca psy
William, Kate i ich trójka dzieci od zawsze mieszka w domu z pupilem. Gdy pod koniec 2020 r. stracili swojego 9-letniego psa imieniem Lupo, napisali o tym na Instagramie. Także tam po kilku miesiącach obwieścili, że jest z nimi Luna. Oba psiaki pochodziły z hodowli brata Kate, który także jest zapalonym "psiarzem".
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" znęcamy się nad ofertą SkyShowtime (ale chwalimy "Yellowstone"), podziwiamy Brendana Frasera w "Wielorybie" i nabijamy się z polskich propozycji na Eurowizję. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.