Victoria Beckham pod ostrzałem krytyki. Dopiekł jej brytyjski dziennikarz
Victoria Beckham znalazła się ostatnio pod ostrzałem krytyki, tak mediów, jak i fanów. Wszystko z powodu ostatnich informacji na temat jej zarządzania firmą.
Przypomnijmy, że w związku z pandemią koronawirusa i kwarantanną w wielu krajach przedsiębiorcy, pracodawcy i pracownicy znaleźli się w trudnej sytuacji. Los wielu firm stał się niepewny, w innych wprowadzono daleko posunięte oszczędności. Mimo to większość stara się pracować w normalnym trybie, a przy okazji wspierać nawzajem.
Przykładem często stają się największe korporacje lub firmy prowadzone przez milionerów. Przykładem ale niechlubnym, stała się ostatnio Victoria Beckham. Żona znanego piłkarza wykreowała swoją markę modową na jedną z najbardziej liczących się na świecie.
Zobacz wideo: Michele Morrone w kwaranntannie we Włoszech
Dlatego też zdziwienie wywołało, co wydarzyło się ostatnio w jej firmie. Jak się okazało, podczas przestoju gospodarczego spowodowanego pandemią zdecydowała się nie wspierać pracowników z własnego majątku (opiewającego na, jak podaje "Daily Mail", ok 335 milionów funtów), ale zgłosiła się po pomoc do rządu w ramach tzw. tarczy antykryzysowej. Być może nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że sytuacja wynika z tego, że wysłała ok. 30 osób na bezpłatne urlopy. Jak podaje "Mirror", osobom na takim urlopie przysługuje zasiłek, w wysokości 80 procent dotychczasowego wynagrodzenia, maksymalnie 2500 funtów za miesiąc.
Gdy okazało się, że dotyczyć to będzie pracowników Beckham, na Twitterze zawrzało. Na komentarzach oburzonych internautów się nie skończyło. Głos zabrał Piers Morgan, dziennikarz znany z ostrego języka, który w ostatnim czasie nie szczędził krytyki pod adresem Meghan Markle. Tym razem wbił szpilę Victorii, nazywając ją "primadonną milionerką". – Myślę, że każdy obywatel i każda firma powinni w tym momencie się zastanowić, czy naprawdę muszą polegać na podatnikach? – grzmiał w programie "Good Morning Britain".