Dodatkowa ochrona
Choć włamanie zostało udaremnione, Beckhamowie wpadli w panikę. Tuż po przylocie do Australii David skontaktował się z szefem swojej ochrony. Zarządził zamontowanie dodatkowych zabezpieczeń m.in. czujników ruchu. Oprócz tego, co jakiś czas przed jego posiadłością będą pojawiały się patrole policji z psami.
- David i Victoria są kompletnie wstrząśnięci. Zawsze byli bardzo nadopiekuńczy w stosunku do rodziny i swojego życia prywatnego, więc fakt, że ktoś mógł wejść jak do siebie i naruszyć tę prywatność, jest dla nich nie do przyjęcia - czytamy w "Daily Mail".