Victoria i David Beckham na celowniku włamywaczy. "Są kompletnie wstrząśnięci"
[GALERIA]
Victoria i David Beckham przeżyli chwile grozy. Jak donoszą zagraniczne media, w ich luksusowej posiadłości w Cotswolds doszło do włamania. Na domiar złego, małżonkowie przebywali w tym czasie w samolocie i w żaden sposób nie mogli zareagować. Dopiero po przylocie do Australii, gdzie zostali zaproszeni przez księżną Meghan i księcia Harry'ego, podjęli odpowiednie kroki.
Udaremniona próba włamania
Według brytyjskich mediów, włamywacze wzięli sobie za cel wartą 6 mln funtów, posiadłość Beckhamów w Cotswolds. Sąsiedzi, widząc intruzów na terenie należącym do gwiazd, błyskawicznie zadzwonili po policję i zaczęli na własną rękę niweczyć plan opryszków. W rezultacie złodzieje przedostali się wyłącznie przez ogrodzenie i nie zdołali niczego zabrać ze sobą. Wizerunki zamaskowanych sprawców zostały jednak uwiecznione na kamerach wokół posiadłości Beckhamów.
Dodatkowa ochrona
Choć włamanie zostało udaremnione, Beckhamowie wpadli w panikę. Tuż po przylocie do Australii David skontaktował się z szefem swojej ochrony. Zarządził zamontowanie dodatkowych zabezpieczeń m.in. czujników ruchu. Oprócz tego, co jakiś czas przed jego posiadłością będą pojawiały się patrole policji z psami.
- David i Victoria są kompletnie wstrząśnięci. Zawsze byli bardzo nadopiekuńczy w stosunku do rodziny i swojego życia prywatnego, więc fakt, że ktoś mógł wejść jak do siebie i naruszyć tę prywatność, jest dla nich nie do przyjęcia - czytamy w "Daily Mail".