Waldemar Obłoza trafił do domu dziecka
Rodzina pozbawiona matki miała się coraz gorzej. Ojciec Obłozy nie był w stanie zająć się piątką dzieci. Na dodatek też zachorował na raka. Odszedł, gdy Waldemar był 15-latkiem.
Jednak cztery lata wcześniej chłopak trafił do domu dziecka. Taki sam los spotkał jego o dwa lata starszego brata. W placówce spędził trzy i pół roku.
- Tata tak cierpiał po śmierci mamy, że nie nadążał za wszystkimi sprawami. Szczególnie za dwoma małymi braćmi, urwisami. Wtedy starsza siostra i ciocia podjęły heroiczną decyzję, by ojcu ulżyć, a mnie i brata posłać do domu dziecka. Ale tylko na chwilę - zdradził aktor w "Dzień Dobry TVN"