Dorota Wellman
Dorota Wellman nie da sobie w kaszę dmuchać. Dziennikarka nie wstydzi się swoich poglądów i słynie z bardzo silnego charakteru. Wiele razy udowodniła, że potrafi zaciekle bronić swojego punktu widzenia. Ostatnio sytuacja, którą zobaczyła na ulicy kompletnie wyprowadziła ją z równowagi.
Dorota Wellman nie da sobie w kaszę dmuchać. Dziennikarka nie wstydzi się swoich poglądów i słynie z bardzo silnego charakteru. Wiele razy udowodniła, że potrafi zaciekle bronić swojego punktu widzenia. Ostatnio sytuacja, którą zobaczyła na ulicy kompletnie wyprowadziła ją z równowagi.
Prezenterka była świadkiem okrutnej sceny. Zobaczyła na ulicy mężczyznę, który znęcał się nad szczeniakiem. To zdenerwowało ją tak bardzo, iż z miejsca go znokautowała.
- Pan bił szczeniaka na ulicy, małego wilka. Bił go tak, że pies się zsiusiał pod siebie. Zapięłam swoją torbę i przywaliłam mu. W tej torbie mam ziemniaki, laptopa, książki, perfumy. Jak go strzeliłam to aż stracił przytomność - wyznała Wellman w programie "5 minut z Pauliną".
Prezenterka stwierdziła również, że nie może patrzeć, jak krzywda dzieje się jej bliskim oraz zwierzętom, które często same nie potrafią się obronić. A jak wy zareagowalibyście w podobnej sytuacji?
Zobaczcie także inne zdjęcie dziennikarki. Spodziewalibyście się, że potrafi tak mocno uderzyć?