Bratanek wyjaśnia
- Nie wszyscy uważają, że testament jest ważny i że wszystko było w nim uwzględnione. Spadku nie domaga się przybrana córka aktorki, tylko osoba, która ją reprezentuje. Córka nic nie może, bo jej status na obecną chwilę jest taki, że decydują za nią urzędnicy - mówił Sienkiewicz w "Fakcie".
Sprawa musiała skończyć się w sądzie.