Wiemy, skąd ten spadek wagi. Dopiero teraz się do tego przyznał
Witold Paszt poważnie traktuje trwającą pandemię koronawirusa i stosuje się do wszystkich obostrzeń. Wszystko dlatego, że na własnej skórze dowiedział się, z czym wiąże się COVID-19. "Myjcie i dezynfekujcie ręce, zostańcie w domu, jeśli możecie. To nie są żarty, to żaden spisek, to realne zagrożenie!" - zaapelował na Instagramie.
Witold Paszt, w przeciwieństwie do Tomasza Karolaka, Violi Kołakowskiej i Edyty Górniak, uważa, że pandemia koronawirusa nie jest jedynie wymysłem polityków, mediów i firm farmaceutycznych. To poważny problem, z którym boryka się współczesny świat. Wokalista, mając na uwadze swoje zdrowie, stosuje się do wszelkich obostrzeń, a przede wszystkim zasłania nos i usta w przestrzeni publicznej. Apeluje też do fanów, by nie lekceważyli zagrożenia, bowiem na własnej skórze przekonał się, jak wygląda walka z COVID-19.
"W weekend zakończyliśmy etap nagrań "The Voice Senior". Na szczęście udało się mi wrócić na czas na plan po przechorowaniu COVID-19. (...) Był to dla mnie trudny dzień. Wirus odebrał mi siłę, oddech i parę kilogramów (!), czasem kilka kroków to wyzwanie. Cieszę się, że udało mi się pokonać to cholerstwo, ale wiem, że przede mną teraz dłuższa chwila na powrót do formy. Uważajcie na siebie i innych, noście maski, myjcie i dezynfekujcie ręce, zostańcie w domu jeśli możecie. To nie są żarty, to żaden spisek, to realne zagrożenie!" - napisał na Instagramie.
Post Paszta spotkał się z natychmiastową reakcją internautów, którzy życzyli mu przede wszystkim zdrowia i powrotu do pełni sił.
Trwa ładowanie wpisu: instagram