Wnuczka Elvisa Presleya zrobiła certyfikat na "położną umierania". Powodem było samobójstwo brata
Samobójcza śmierć wnuka Elvisa Presleya, Benjamina Keougha, bardzo mocno wstrząsnęła jego siostrą. By móc poradzić sobie z bólem, Riley Keough ukończyła specjalne szkolenie na "położną umierania", by wspierać osoby, które nie mogą pogodzić się z odejściem swoich najbliższych.
Benjamin Keough popełnił samobójstwo w wieku 27 lat. Syn Lisy Marie Presley i wnuk legendy rock’n’rolla zmarł w Calabasas w Kalifornii 12 lipca 2020 r., na skutek postrzału w klatkę piersiową. Do tragicznego zdarzenia doszło w domu należącym Lisy Marie Presley. Córka Elvisa Presleya nie była wówczas obecna.
27-letni Benjamin Keough był synem córki Elvisa Presleya i jej ówczesnego partnera, Danny'ego Keough, także zajmującego się muzyką. Lisa Marie i Danny byli małżeństwem w latach 1988-94. Para doczekała się także córki, Danielle Riley, która najwyraźniej do dziś nie może pogodzić się ze śmiercią młodszego brata.
31-latka poinformowała na Instagramie, że otrzymała certyfikat tzw. douli śmierci, która pomaga chorym ludziom przejść przez proces umierania. "Dzisiaj ukończyłam szkolenie na 'położną umierania' prowadzone przez @sacredcrossings. Tak więc myślę, że jestem już prawie certyfikowaną doulą" - zdradziła wnuczka króla rock'n'rolla.
Riley Keough opowiedziała, na czym dokładnie polegają tego typu kursy. "Chciałam z głębi serca podziękować całej społeczności, która uczy i szkoli ludzi do pracy przy świadomym umieraniu. Uświadamia się nas, że to strasznie trudny temat. Albo baliśmy się go tak bardzo, że nie potrafimy o nim rozmawiać, aż w pewny momencie kogoś tracimy i nie jesteśmy na to przygotowani. Myślę, że tak ważna jest edukacja dotycząca świadomego umierania i śmierci, tak jak uczymy się o świadomych narodzinach" - wyznała.
Trwa ładowanie wpisu: instagram