Wojciech Bojanowski o swojej mamie: "Jest psychofanką TVN24, poprawia im paski"

Wojciech Bojanowski, który od początku rosyjskiej agresji w Ukrainie relacjonował stamtąd przebieg konfliktu dla stacji TVN24, wrócił niedawno do kraju. Jest na urlopie, choć jak zdradził w podcaście Kuby Wojewódzkiego i Piotra Kędzierskiego, nie wyklucza powrotu do strefy wojny. Trzykrotny laureat nagrody Grand Press nie krył pesymizmu, co do tego, dokąd konflikt za naszą wschodnią granicą zaprowadzi świat.

Opowiedział też, jak z jego wymagającą i wiążącą się z realnym ryzykiem utraty życia pracą, radzą sobie jego rodzice. Podzielił się zabawną ciekawostką na temat swojej mamy. Jak się okazuje, to od niej często dowiaduje się o najważniejszych wydarzeniach z kraju i ze świata.

- Moja mama jest psychofanką TVN24, poprawia paski, dzwoni i mówi, że coś jest nie tak, jest o wiele bardziej na bieżąco niż ja - wyznał w rozmowie z Wojewódzkim i Kędzierskim Bojanowski, serwując następnie przykłady. - To np. moja mama powiedziała mi o Smoleńsku [...] najczęściej to od niej dowiaduję się o różnych rzeczach, bo też nie jest tak, że jestem cały czas na bieżąco - wyznał reporter TVN24.

Przyznał, że o ile ojciec zawsze zachęcał go do nowych wyzwań, mama podchodziła do nich z rezerwą i obawami. To z tego powodu czasami nie wtajemniczał jej w planowane wyjazdy. - Miałem taki moment, że nie mówiłem za bardzo - stwierdził Bojanowski.

Mimo wielu lat spędzonych w zawodzie reportera i licznych korespondencji z najróżniejszych zakątków świata, obawy pani Bojanowskiej o życie syna nigdy jednak nie ustępują. Często z pomocą przychodzi nowoczesna technologia, jak np. możliwość śledzenia lotów.

- Mama bardzo to przeżywała i za każdym razem przeżywa, [...] śledzi mnie zawsze na flight radarze - wyznał Bojanowski.

Aktualne informacje na temat wojny w Ukrainie znajdziecie na live blogu Wiadomości WP.