Wyszkoni wygrała walkę z rakiem. Wciąż obawia się jednak o przerzuty
Ania Wyszkoni to jedna z najpopularniejszych polskich piosenkarek zawdzięczająca swój sukces występom w zespole Łzy, które utorowały jej drogę do solowej kariery. Liczne koncerty, nagrody i miłość wiernych fanów zostały nagle przerwane w 2016 roku, kiedy zdiagnozowano u niej raka tarczycy. Wokalistka była ostatnio bohaterką cyklu "Kulisy Sławy" w programie "Uwaga TVN!". Wyszkoni pierwszy raz od dłuższego czasu opowiedziała o walce o swoje życie oraz o tym kto ją wspierał w tych trudnych chwilach.
W pierwszej chwili kiedy Wyszkoni dowiedziała się o nowotworze, pomyślała, że już nigdy nie będzie mogła śpiewać, dopiero później uświadomiła sobie, że może stracić również życie. - Los spłatał mi figla, okazało się, że jestem chora, że mam nowotwór. Pojawiały się różne myśli. Najpierw był strach o głos, bo to był nowotwór tarczycy, bardzo blisko nerwów strun głosowych - powiedziała w wywiadzie dla TVN.
Anię od początku wspierał jej partner, Maciej Durczak oraz dwójka dzieci – 4-letnia Pola i 16-letni Tobiasz. Jednak na początku piosenkarka nie miała odwagi, by powiedzieć o chorobie swoim dzieciom. Bała się, że nie poradzą sobie z tak ogromnym ciężarem. _- Pola jest malutka, bo ma 4 lata, ona ma swój świat. Mój syn, wiem, że przeżywał to mocno, ale nie dał po sobie tego poznać. Jestem bardzo wdzięczna, że w taki, a nie inny sposób mnie wspierali, nie rozmawialiśmy o tym wiele, żyliśmy, jakby nigdy nic _ - powiedziała w jednym z wcześniejszych wywiadów.
Mimo że piosenkarka wygrała walkę z rakiem, to wciąż jest pod stałą opieką lekarzy, ponieważ w każdej chwili mogą pojawić się przerzuty. Jednak Wyszkoni jest dobrej myśli i wierzy, że najgorsze już za nią. -_ Jest dobrze, ale mam świadomość, że choroba może wrócić. Już do końca życia będę pod opieką lekarzy. Trzeba być czujnym, bo nie wiadomo kiedy mogą nastąpić przerzuty_ - powiedziała w "Uwaga TVN!"
Wyszkoni wypłynęła na głębokie wody show-biznesu w latach 90. Kiedy występowała z zespołem Łzy. To wtedy wykonywała swoje największe hity, m.in. "Agnieszka", która była śpiewana przez wszystkich i do dziś jest uznawana za najpopularniejszą piosenkę imprezową, bez której nie może się obejść żadne wesele. Po głośnym odejściu z zespołu Ania zmieniła wizerunek i rozpoczęła solową karierę.
Obecnie artystka czeka na premierę nowego albumu, który będzie promował singiel "Nie chcę Cię obchodzić". Jego premiera zaplanowana jest na 8 marca.