"Zamurowało nas". Jurek Owsiak był w szoku, gdy usłyszał głos w słuchawce

Owsiak nie ukrywa, że bardzo go dotknęła cała sytuacja. Bo choć nie wdawał się w żadną dyskusję ("Machnęliśmy ręką") z pracownikiem kwiaciarni, to swój wpis rozpoczął słowami: "Nie ma, że nie boli – boli".

Szef WOŚP w czwartek wieczorem poinformował, że zmarł jego przyjaciel, który ma być pochowany następnego dnia w Legionowie. "Dzwonimy i chcemy zamówić wiązankę. Numer kwiaciarni znaleźliśmy w internecie. Zamawiamy ją w imieniu WOŚP i rozmowę urywa - dzwonimy jeszcze raz - odzywa się głos męski wyjaśniający, że nic nie przerywa, to on przerwał, bo nie ma ochoty przyjąć zamówienia od Orkiestry. Zamurowało nas!" – napisał Owsiak.

"W sumie chyba jego prawo - nie lubi, nie szanuje - może to zamówienie olać - a może jako prowadzący biznes kwiatowy czy jakikolwiek nie może? Darowaliśmy sobie - bardziej pomyśleliśmy jak temu gościowi zaszła za skórę Orkiestra? W sensie medycznym czy ideologicznym?" – dodał założyciel Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.

Owsiak zastanawiał się, czy to "nielubienie, nienawiść, czy może coś więcej?". Negatywne reakcje to dla niego "powszednia kromka chleba" i wie, jak ją ugryźć. Zdumiło go jednak, że ktoś odmawia mu zamówienia wiązanki pogrzebowej.

"Pewnie, że zabolało, bo to jak w filmie grozy - takie rzeczy dzieją się w zakamarkach nienawiści, które potrafią rozniecić niezły ogień. A my Panu życzymy, by wszyscy bliscy zdrowi byli!" – skwitował Jurek Owsiak, który co roku organizuje finał WOŚP i angażuje w pomoc chorym i potrzebującym miliony Polaków.

W styczniu 2021 r. celem zbiórki była dziecięca otolaryngologia i diagnostyka głowy, na którą udało się zebrać rekordową kwotę prawie 211 mln zł (pierwszy raz w historii Orkiestra przekroczyła próg 200 mln zł).