Zapomniane aktorki z lat 90. Co się stało z dawnymi gwiazdami Hollywood?
Mają na swoim koncie zwykle po kilkadziesiąt ról, z czego przynajmniej kilka uczyniło z nich wielkie gwiazdy. Trafiały do obsad najpopularniejszych filmów i seriali, błyszczały w gronie wielkich nazwisk Hollywood. Ale z biegiem lat show-biznes się od nich odwrócił. Albo same zaczęły szukać swojego miejsca z dala od blasku fleszy. Co teraz dzieje się z zapomnianymi gwiazdami lat 90.?
Zapomniane aktorki z lat 90. Co się stało z dawnymi gwiazdami Hollywood?
Mowa o amerykańskich aktorkach, które w latach 90. czy na przełomie wieków znali wszyscy. Dziś niektóre z nich trzymają się z dala od branży, a inne próbują co jakiś czas przypomnieć o sobie dawnym fanom. Z różnym skutkiem.
Zobaczcie, jak potoczyły się losy niektórych z największych gwiazd amerykańskiego kina i telewizji, które najlepsze lata w tej branży mają już dawno za sobą.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" żegnamy Harrisona Forda, znęcając się nad nowym "Indianą Jonesem" i płaczemy po Henrym Cavillu, ostatni raz masakrując "Wiedźmina" z jego udziałem. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.
Heather Locklear
Heather Locklear zaczynała na początku lat 80. i szybko została zauważona przez producentów telewizyjnych. Tym sposobem trafiła do popularnej (także w Polsce) "Dynastii", a w kolejnej dekadzie zasiliła obsadę "Melrose Place".
Locklear była także gwiazdą serialu "Spin City", zdobywała nominacje do Złotych Globów, ale dziś o 61-latce mało kto pamięta. Przez ostatnią dekadę pojawiła się co prawda na ekranie w kilku produkcjach, jednak żadna z nich nie odniosła większego sukcesu.
Tiffani Thiessen
Tiffani Thiessen to przykład gwiazdy, która odniosła spektakularny sukces jako aktorka młodzieżowa. 49-latka ma na swoim koncie pamiętne role w takich hitach jak "Byle do dzwonka", "Beverly Hills 90210".
Po osiągnięciu pełnoletności nadal grywała w filmach i serialach, jednak mało która z późniejszych ról wzbudziła większe emocje. Jedynie "Białe kołnierzyki" utrzymały się dłużej na antenie i przypomniały widzom o Thiessen, ale było do dobrych kilkanaście lat temu.
Leelee Sobieski
Leelee Sobieski zasłynęła jako młoda aktorka z takich filmów jak "Dzień zagłady", "Oczy szeroko zamknięte", "Prześladowca" czy "Dom Glassów". Szybko pięła się po szczeblach kariery, ale nie miała nawet 30 lat, gdy powiedziała "dość" i rzuciła występy przed kamerą.
Aktorka o polskich korzeniach z jednej strony chciała się skupić na rodzinie, a z drugiej miała bardzo złe zdanie o Hollywood. Dziś Sobieski ma 39 lat, kochającego męża i dwójkę dzieci. Do aktorstwa nie zamierza wracać, bo poza wychowywaniem dzieci realizuje się jako rzeźbiarka i malarka.
Calista Flockhart
Mówisz "Calista Flockhart", myślisz "Ally McBeal". Wbrew pozorom nie jest to aktorka jednej roli, choć prawniczy serial z przełomu wieków, który uczynił z niej wielką gwiazdę, zdecydowanie pozostaje jej największym osiągnięciem.
Flockhart występowała też w innych głośnych produkcjach (np. w filmie "Sen nocy letniej"), jednak już dawno wypadła z obiegu jako topowa aktorka. Kilka lat temu wróciła na drugim planie w serialu "Supergirl", ale dziś częściej mówi się o niej jako o żonie Harrisona Forda niż znanej aktorce.
Sarah Michelle Gellar
"Szkoła uwodzenia", "Buffy - postrach wampirów", "Koszmar minionego lata", "Scooby Doo" - to kilka z największych produkcji, w których brała udział Sarah Michelle Gellar. 46-latka była na samym szczycie, ale mówimy o przełomie wieków.
Z czasem zaczęła się skupiać na pracy w dubbingu i dziś praktycznie nie występuje przed kamerą. Wyjątkiem był serial "Wolf Pack" z 2023 r. i pomniejsze role z ostatniej dekady, które można policzyć na palcach jednej ręki.
Bridget Fonda
Bridget Fonda debiutowała przed kamerą w wieku 5 lat. W rozwoju kariery z pewnością pomogło jej nazwisko (Henry Fonda to jej dziadek, a Jane Fonda to jej ciotka), ale wieloma rolami udowodniła, że zasługuje na miejsce w panteonie gwiazd.
Zagrała m.in. w takich filmach jak "Kryptonim Nina", "Jackie Brown", "Ojciec Chrzestny III". I choć nic nie zwiastowało przedwczesnego końca kariery, to Fonda praktycznie zapadła się pod ziemię dwie dekady temu. Dziś ma 59 lat i od 2002 r. nie zagrała w ani jednej produkcji.