Zarabiają gigantyczne pieniądze. W końcu padły konkretne kwoty
Media społecznościowe to prawdziwa żyła złota dla influencerów, którzy mają setki tysięcy, a nawet miliony wielbicieli i naśladowców. Dla niektórych aktorów i osobowości telewizyjnych to główne źródło utrzymania. Co nie powinno dziwić, jeśli za jeden reklamowy wpis mogą zgarnąć kilka średnich krajowych wypłat.
Zarobki gwiazd polskiego show-biznesu są owiane tajemnicą, gdyż nikt nie chce otwarcie mówić o szczegółach zawieranych umów. Nie jest jednak tajemnicą, że na reklamie w mediach społecznościowych można dziś zarobić więcej niż w "normalnej" pracy na planie filmowym czy telewizyjnym.
Temat ten powrócił niedawno w kontekście Barbary Kurdej-Szatan, którą obserwuje na Instagramie 1,4 mln zł. Nieoficjalnie mówi się, że przed wybuchem afery ze Strażą Graniczną zarabiała kilkanaście tysięcy zł za jeden reklamowy wpis. Teraz sytuacja może się zmienić, ale pewnym jest, że zarobki tego rzędu nie są niczym szczególnym dla polskich influencerów.
- Są gwiazdy w Polsce, które biorą po 100 tys. zł za jeden post na Instagramie. Takie stawki w zależności od klientów miewały np. Natalia Siwiec i Maffashion – zdradziła anonimowo osoba pracująca na co dzień z influencerami w rozmowie z portalem Wirtualne Media.
Zaczynały karierę, kiedy były dziećmi. Teraz same mają już dzieci
Półkę niżej są największe gwiazdy YouTube'a. Członkowie Ekipy za wpis i InstaStories dostają 40-50 tys. zł za taki pakiet. Z kolei młode aktorki pokroju Klaudii Halejcio, które łączą pracę w filmie, telewizji czy teatrze z prężną działalnością w mediach społecznościowych, zgarniają od 8 do 20 tys. zł za wpis. Całkiem nieźle, gdy średnia krajowa wypłata wynosi ok. 4,2 tys. zł "na rękę".
Reklamodawcy cenią sobie także współpracę z gwiadkami reality show typu "Hotel Paradise", "Love Island", ale także "Rolnik szuka żony" czy "Ślub od pierwszego wejrzenia". Takie osobowości telewizyjne mogą zarabiać od kilkuset do nawet kilkunastu tysięcy złotych.