Chciał wesprzeć żonę
Zbigniew Zamachowski, jak sam zapewnia, czuje się dobrze po operacji. Wolał się jednak wesprzeć kulami podczas pierwszego wyjścia po operacji.
- Teoretycznie mógłbym już przestać chodzić o kulach, ale jeszcze się nimi wspieram, bo dają ulgę kolanu. Całe życie byłem aktywny i w końcu w 59. wiośnie życia moje lewe kolano odmówiło posłuszeństwa - powiedział w rozmowie z "Faktem".