Męża traktuje jak intruza
- Mam nadzieję, że tylko odbiera resztę swoich rzeczy z piwnicy, a nie wchodzi do mieszkania podczas mojej nieobecności. Przecież w styczniu się wyprowadził i w domu nie ma już żadnych jego rzeczy - skomentowała nieplanowaną wizytę męża u siebie w rozmowie z "Faktem".
Monika Richardson zapewnia, że nie umawiała się z byłym partnerem na odbiór jego rzeczy pod jej nieobecność. Czy zachowanie Zbyszka można uznać za lekkie roztargnienie? A może celowo chciał skorzystać z nieobecności żony i zabrać resztę swoich rzeczy? Zapewne niedługo poznamy odpowiedź.