Tabloid przyznał, że niektóre fragmenty tego dokumentu są tak bolesne, że prawie nie da się ich oglądać. "To film o celebrytce, mediach społecznościowych i zdrowiu psychicznym, a także o tym, co może się wydarzyć, gdy te trzy elementy zderzą się ze sobą w najbardziej katastrofalny sposób. To także film o rodzinie i przyjaźni oraz o tym, jak bardzo źle możesz być przygotowany, aby radzić sobie z bliską osobą, która nastawiona jest na autodestrukcję" – czytamy w artykule.