Zenek Martyniuk chce zrobić z syna gwiazdę. Daniel odziedziczył po nim talent
Jedyny syn Martyniuka chce pójść w ślady sławnego ojca. Daniel Martyniuk chce pokazać światu próbkę swoich możliwości.
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.
- Uwielbiam śpiewać, mam to po tacie. Moja rodzina jest bardzo muzykalna. Może wkrótce coś usłyszycie ode mnie - zapowiada Daniel Martyniuk.
Chłopak z pewnością może liczyć na wsparcie znanego ojca, który pomaga mu w zrealizowaniu wszystkich planów. To on zaszczepił synowi miłość do muzyki.
- Grać na gitarze nauczyłem się od ojca. Pamiętam, że byłem chory i przez tydzień nie chodziłem do szkoły. Tata pokazał mi wtedy kilka chwytów i spodobało mi się muzykowanie. Teraz od czasu do czasu sięgam po intrument, ale bardziej dla samego siebie - mówi w rozmowie z "Super Expressem".
Zenek Martyniuk kibicuje synowi i docenia jego talent wokalny.
- Daniel nie ma konkretnie sprecyzowanych planów na przyszłość, ale świetnie śpiewa. Myślę, że mógłby się sprawdzić w roli wokalisty, a nawet beatboxera, w czym jest dobry. Mój syn dobrze wypada w klimatach lat 60. i 70. - mówi Zenek.
Duet ze znanym ojcem z pewnością pomógłby Danielowi na początku muzycznej kariery. Panowie mają ze sobą świetny kontakt i rozumieją się jak nikt inny. Mogliby to pokazać również na scenie.
Kibicujecie Danielowi?
ZOBACZ TAKŻE: Zenek Martyniuk niczym Aleksander Macedoński wyłania się ze studia TVP
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.