Maanam wraca na scenę. Nie wszyscy są zachwyceni nową wokalistką
Niecały rok po śmierci Kory powstał exMaanam, który miał kontynuować dziedzictwo słynnego Maanamu. Zespół w ciągu dwóch ostatnich przeszedł pewne perturbacje składowe, ale właśnie ogłosił na Facebooku, że wraca na scenę z nową wokalistką. Jak fani przyjęli tę informację?
Historia Maanamu jest długa i niepozbawiona dramatycznych wątków. Zespół po zarówno udanych, jak i gorszych latach, ostatecznie zakończył swoją działalność w 2008 r. Zarówno Kora, jak i Marek Jackowski oświadczyli wtedy, że będą występować osobno. Jackowski chciał później reaktywować grupę w najsłynniejszym składzie, ale te plany przerwała jego nagła śmierć w 2013 r. Reszta muzyków postanowiła wznowić grupę pod nazwą Złoty Maanam, ale wobec odmowy Kory, wybrali nową wokalistkę, Karolinę Leszko-Tyszyńską.
Kora nie miała najlepszych słów na temat byłych kolegów. – Nie mam nic przeciwko tym muzykom, kiedyś ich nawet bardzo lubiłam. Tej dziewczynie życzę, aby zrobiła wielką karierę, ale pod swoim nazwiskiem. Wszystko w dosyć okrutny sposób zbiegło się ze sobą: śmierć Marka, moja choroba i próba zawłaszczenia nazwy Maanam. Byli koledzy zachowują się jak hieny cmentarne. Może właśnie to byłaby odpowiednia dla nich nazwa? – mówiła wtedy.
"Twoja twarz brzmi znajomo"- Ewelina Lisowska jako Kora
Na początku 2019, w związku z porozumieniem Kamila Sipowicza z muzykami Złotego Maanamu, powołano do życia nową grupę pod nazwą exMaanam. Z muzykami współpracowały kolejno dwie wokalistki, ale właśnie dowiedzieliśmy się za sprawą wpisu na Facebooku, że zespół wraca na scenę z "nową" frontmanką. Postanowiono po raz kolejny współpracować z Karoliną Leszko.
"Naszą wokalistką w exMaanam ponownie została jedyna, prawdziwa, niepowtarzalna - Karolina Leszko, z którą już wcześniej współdziałaliśmy przez prawie 6 lat. Wspólnie doszliśmy do wniosku, że razem najlepiej czujemy rock and roll i naszą współpracę powinniśmy kontynuować. Karolina jest tą wokalistką, którą Marek Jackowski -współtwórca legendarnej grupy Maanam - wybrał do zespołu Złoty Maanam. To wspaniała rekomendacja, sama w sobie" – czytamy.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
W wywiadzie dla Pomponika gitarzysta Ryszard Olesiński stwierdził z kolei, że Leszko jest jak Kora. – Marek wyczuł to pierwszy. Teraz nie dziwię mu się, że tak bardzo chciał widzieć Karolinę na scenie. Miał we wszystkim rację, a my popełniliśmy błąd, zapominając o tym – powiedział.
Fani w większości zareagowali pozytywnie na wiadomość o powrocie grupy w składzie z Leszko. Jednak znaleźli się też tacy, którzy są mniej optymistycznie nastawieni. "Coś niezdrowo w tym Maanamie...hm", "Takie roszady nic dobrego nie wróżą. Obym się jednak mylił. Powodzenia dla nowego składu" – napisali internauci na Facebooku. Z kolei pod jednym z klipów zespołu na YouTubie fanki skrytykowały Leszko za kopiowanie ruchów i wyglądu Kory. "Jeżeli nowa wokalistka chcę to niech da coś od siebie, a nie próbuje naśladować (chociaż jej to nie wychodzi )" - napisała jedna z nich. Ale tego typu komentarze zawsze będą się pojawiać, bo reaktywacje z innym frontmantem są z reguły kontrowersyjne. Muzyków może cieszyć, że fani jeszcze ich nie przekreślili.
Trwa ładowanie wpisu: facebook