Kim Kardashian
Kim Kardashian została obrabowana w wynajmowanym apartamencie w Paryżu w październiku 2016 roku. Pierwsze doniesienia mówiły o tym, że grupa uzbrojonych, przebranych za policjantów mężczyzn włamała się do jej mieszkania, groziła jej bronią i ukradła biżuterię wartą 11 milionów dolarów. Zdarzenie wywołało u celebrytki na tyle dużą traumę, że dla bezpieczeństwa swojego i swoich dzieci postanowiła na jakiś czas wycofać się z życia publicznego.
Policja wszczęła dochodzenie, ale długo nie przynosiło efektów. Choć pojawiło się nawet udostępnione przez anonimowego informatora nagranie, na którym było widać sprawców, jeszcze w grudniu prasa podawała, że śledztwo utknęło w martwym punkcie. Materiał mógł okazać się jednak bardzo pomocny. Policja zatrzymała 16 osób, które mogą być powiązane z obrabowaniem Kardashian. Okazało się, że wśród nich są dwaj kierowcy, którzy regularnie wozili jej rodzinę, gdy ta przebywała we Francji. Śledczy podejrzewają, że mogli oni podsłuchiwać prywatne rozmowy gwiazdy i przekazywać informacje wspólnikom.
- Jedna z próbek DNA pasowała do osoby, która była znana policji m.in. z powodu kradzieży - powiedzieli śledczy. Zatrzymani są weteranami przestępczego świata – mają od 50 do 72 lat. Wszyscy mają bogatą przeszłość kryminalną i są znani funkcjonariuszom.