Dorota Gardias
Choć Dorota Gardias urodziła pierwsze dziecko zaledwie dwa miesiące temu, to o swoją sylwetkę martwić się nie musi. Dobre nawyki sprawiły, że mama małej Hani wygląda dziś nieskazitelnie. Jak to zrobiła? Sekret pogodynki poznały Gwiazdy.
Dzięki temu, że zarówno przed ciążą, jak i podczas niej dbałam o siebie, m.in. chodziłam na masaże, teraz mam mniej pracy nad swoim ciałem - przyznaje w rozmowie z tygodnikiem.
Prezenterka ma to szczęście, że jej ciało po ciąży szybko się zregenerowało i dlatego teraz nie zmaga się z typowymi dla wielu młodych mam problemami, np. rozstępami.
W ciąży przytyłam bardzo zdrowo, a obecnie ważę tyle, ile przed ciążą - cieszy się pogodynka.
Jednocześnie przyznaje, że choć na sylwetkę nie narzeka, to musi jeszcze popracować nad swoją kondycją. Nie zamierza tego jednak robić za wszelką cenę.
Do dawnej formy jeszcze mi daleko, ale pracować nad nią zamierzam powoli, małymi krokami - wyznaje. Zalecono mi ćwiczyć jak najszybciej po porodzie, ponieważ w okresie połogu ciało najszybciej się odnawia. To dlatego już dobę po przyjściu Hani na świat zaczęłam wykonywać nieforsowne ćwiczenia, jak delikatne brzuszki - dodaje pogodynka. Obecnie w większości jeszcze ćwiczę domu, ale powoli wprowadzam nieco bardziej intensywny ruch, np. bieganie.
Dorota cieszy się także z tego, że córka pozwala jej odpocząć w nocy.
Na szczęście Hania nie jest płaczliwym dzieckiem. Bez problemu przesypia całą noc, budzi się raz na karmienie. Dzięki temu sama mogę się wyspać - opowiada szczęśliwa mama.
Polecamy w wydaniu internetowym fakt.pl:
[
]( http://www.efakt.pl )