Kuba Wojewódzki
Tuba prawicowego zidiocenia Paweł Rybicki pisze bez żartu: "a kto potwierdził, że to był kwas? Policja? Lekarze? Obstawiam, że to była cola. A jeśli bardziej żrące, to kawa ze starbunia". (...) Według mnie to, co spotkało Kubę wpisuje się w pewien ciąg bolesnych zdarzeń: śmierć w biurze PiS w Łodzi, pięści młodego wariata na ciele Grzegorza Miecugowa. Nie chcę przywoływać szalonych spraw z Manhattanu czy Sztokholmu. Nie, nie przesadzam. Zgadzam się z redaktorem Żakowskim, że "trzeba zadbać o dialog i jego kulturę. To wymaga wielkiej pracy od przedszkola, przez szkołę, po uczelnie wyższe". Bo wolność słowa to nie jest synonim mordobicia - zakończył swój wpis Kuźniar.