Ojciec odradzał jej aktorstwo
Olga Frycz studiowała filmoznawstwo, bo jak sama wyznała w jednym z wywiadów, nie dostała się do żadnej szkoły aktorskiej. Występowaniem na scenie i w serialach zajęła się wbrew woli ojca, który nie do końca popierał ambicje córki. Okazało się nawet, że to on stał za oblaniem własnej córki na krakowskiej akademii.
- Nie chciał, żebym została aktorką, mówił, że dla kobiety to jest zawód podobny do prostytucji. To czekanie, czy ktoś cię zechce, negocjowanie stawki. Nie ma w tym piękna - opowiadała w "Twoim Stylu".
W czasie rozmowy wyznała, że nie ma takiego wsparcia od ojca, jak wielu myśli i oczekuje.