Zofia Czernicka
Szybko okazało się, że to nie miejsce dla niej. Przypadkiem poznała ówczesnego rektora SGGW, który z pasją opowiadał o wydziale architektury zieleni. Zofia postanowiła po raz kolejny przystąpić do egzaminów wstępnych.
Studia poszły jej jak z płatka. Została nawet na doktoracie, ale przeniesiono ją do Instytutu Ekologii PAN.