Kamil Durczok
Kilka tygodni temu tygodnik "Wprost" opublikował serię tekstów, w których udowadniał, że Kamil Durczok regularnie dopuszczał się mobbingu oraz molestowania w pracy. Gazeta przytoczyła wypowiedzi pokrzywdzonych kobiet. Dziennikarz miał również przebywać w mieszkaniu, gdzie znaleziono narkotyki.
TVN zwołał komisję wewnętrzną do zbadania sprawy. Po zakończeniu przesłuchań władze stacji oraz Durczok ogłosili, że kończą współpracę za porozumieniem stron. Obecnie śledztwo prowadzi prokuratura. Z kolei były szef "Faktów TVN" nie przyznaje się do winy i oskarża "Wprost", żądając kilku milionów odszkodowania od wydawców pisma.