Karol Strasburger i Irena Strasburger
Panie poznały się jako nastolatki. Lucyna wspomina, że Irena zawsze byłą piękną kobietą, która bardzo podobała się mężczyznom.
Zawsze była pięknością. Kobiety jej nie lubiły, bo jej zazdrościły, a mężczyznom szalenie się podobała. Potem, gdy już wyszłam za mąż, została matką chrzestną mojego syna.