Życie jej nie oszczędza. Mimo to Joanna Kurowska nie traci nadziei
Rok 2020 dla Joanny Kurowskiej był szczególnie trudny. Mimo ogromnej straty aktorka nie traci nadziei i stara się pomóc przyjaciółce, która teraz mierzy się z ogromnymi przeciwnościami losu.
Trudny dla wszystkich rok 2020 dla Joanny Kurowskiej był szczególnie wyczerpujący. Aktorka pożegnała oboje rodziców, jak również straciła swoją jedyną siostrę. W tym wyjątkowo okrutnym czasie ogromnym oparciem dla gwiazdy była jej córka Zosia. Na tle wszystkich niepowodzeń jej sukcesy cieszą podwójnie - dziewczyna dostała się do Szkoły Filmowej w Łodzi. Mama trzyma za nią kciuki, choć jest pewna, że świetnie sobie poradzi.
W tym roku, oprócz utrzymania tak dobrych relacji z córka, Joanna Kurowska po prostu chce być silna i przede wszystkim szczęśliwa. To niby tak niewiele, lecz przy ogromnych przeciwnościach losu nawet tak z pozoru błahe cele mogą okazać się trudne do osiągnięcia.
Joanna Kurowska wie jednak, że nie osiągnie własnego szczęścia, zamykając się na cudze niepowodzenia. Dlatego też teraz, gdy jej przyjaciółka przeżywa trudne chwile, aktorka mocno ją wspiera.
Halejcio zostanie mamą. Kim jest ojciec dziecka?
Chodzi o Małgorzatę Puczyłowską - bliską Kurowskiej dziennikarkę, która w pożarze straciła dom i wszystko to, co miała. Joanna Kurowska nie tylko sama wspiera koleżankę mentalnie i finansowo, ale również poprosiła o pomoc swoich fanów. Zaznaczyła, że wystarczy przekazać 1 proc. podatku, by jej przyjaciółka zyskała realną pomoc.
Mamy nadzieję, że koszmar Puczyłowskiej wkrótce się skończy!