Żyje dzięki żonie. Podziękował jej publicznie
Robbie Williams jeszcze przed poznaniem swojej żony miał wszystko, ale i tak uważał się za nieszczęśliwego człowieka. Muzyk przyznał w jednym z programów rozrywkowych, że jego żona, Ayda Field, odmieniła jego życie.
Robbie Williams i Ayda Field poznali się w 2006 r. przez wspólnych znajomych. Poznanie przyszłej żony zmieniło całkowicie światopogląd muzyka dotyczący małżeństw, ponieważ dotychczas był on przekonany o tym, że zostanie wiecznym kawalerem.
Williams po raz pierwszy oświadczył się swojej partnerce w 2009 roku w trakcie wywiadu radiowego. Wtedy uznano to za żart, a do poważnych zaręczyn doszło w Boże Narodzenie. Rok później wzięli ślub. W 2019 roku Williams po raz drugi oświadczył się swojej żonie w okazji jej 40. urodzin. Para doczekała się czwórki dzieci: córek Theodory i Coco oraz synów Charliego i Beau.
Koronawirus. Jak gwiazdy spędzają kwarantannę?
Raczej nie będzie żadnej przesady w stwierdzeniu, że para wygląda na szczęśliwą. Potwierdzeniem tego może być chociażby ostatnia rozmowa Williamsa, który wystąpił w programie Jonathan Ross Show. 46-latek zareagował w sposób emocjonalny, gdy gospodarz zapytał go o to, czy to prawda, że jego żona uratowała mu życie. "Spoglądam wstecz na 15 lat bycia z moją żoną i mogę stwierdzić, że tak, uratowała mi życie. Nadała mu sens" – powiedział Williams. Po chwili dodał: "siedzę w studio telewizyjnym i się wzruszam".
Kolega Robbiego, aktor David Walliams, który również był gościem w programie, dodał, że piosenkarz rzeczywiście wyglądał na "nieszczęśliwego", zanim zakochał się i założył rodzinę z Aydą. „Powtórzę to, co powiedziałeś o Aidzie. Byłeś bardzo nieszczęśliwy, zanim ją spotkałeś. Czułem, że odniosłeś wielki sukces, ale nie dawało ci to radości. Dopiero miłość zmieniła wszystko. Dzieci to najlepsza rzecz, jaka może się wydarzyć, dają odpowiednią perspektywę” – przyznał David.
W innym wywiadzie Robbie Williams wyznał, że bez Aydy prawdopodobnie nie byłoby go już z nami. Muzyk prowadził wyniszczające dla swojego ciała styl życia – źle się odżywiał, co sprawiało, że miał nieustannie problemy z wagą, nie stronił od alkoholu i narkotyków, palił papierosy. To wszystko pogarszało jego samopoczucie do tego stopnia, że wpadł w depresję. Jednak dzięki wsparciu żony dziś jest osobą, która ma wszystko. Jak sam dodał w programie, cieszy się, że prywatnie może być sobą. "Na scenie jestem Robbie, pełny brawury. Ale w domu jestem Rob i nie muszę się popisywać, bo moja żona mnie lubi takim, jakim jestem” – powiedział.