Trwa ładowanie...
kinga rusin
oprac. MOS
29-03-2021 13:43

Kinga Rusin znowu uderza w TVP i rząd. "Jakim trzeba być debilem"

Dziennikarka pomimo tymczasowego zamieszkania z dala od Polski jest na bieżąco z krajowymi wydarzeniami. Bardzo emocjonuje ją polityka oraz próby lekceważenia jej uwag. Zapowiada, że nie przestanie krytykować działań rządu i TVP.

Kinga Rusin jak Jakub Żulczyk nazwała rządzących "debilami".Kinga Rusin jak Jakub Żulczyk nazwała rządzących "debilami".Źródło: AKPA
d283ye8
d283ye8

Kinga Rusin okres pandemii spędza z dala od Polski. Po aferze związanej z ujawnieniem sekretnej, pooscarowej imprezy z udziałem m.in. Adele, Beyonce i Leondarda Di Caprio dziennikarka zniknęła z anteny TVN. Nie oznacza to jednak, że narzeka na brak zajęć. Dalej zdalnie zarządza swoją firmą kosmetyczną oraz rozwija tajemnicze projekty. Taki rodzaj pracy pozwala jej na wypoczywanie na słonecznych wyspach, obecnie przebywa na Malediwach.

Fakt, że przebywając tysiące kilometrów od domu Rusin nadal żyje polską polityką, wzbudza niesmak komentatorów. Niedawno jej postawę skrytykował Jakub Żulczyk. Spór między nimi chyba już złagodniał, bo dziennikarka użyła takiego samego sformułowania co pisarz w ocenie działań polskiego rządu.

"Pisowski rząd wprowadzał niespójne obostrzenia, robiąc ludziom wodę z mózgu. I teraz największe kuriozum/zbrodnia: dla dobrego PR-u (vide wypowiedź pisowskiego marszałka Karczewskiego) pisowski rząd naraził zdrowie i życie Polaków, w tym własnych wyborców! Jakim trzeba być debilem (to wyświechtane ostatnio określenie, ale lepszego nie ma), by po brytyjskich ostrzeżeniach z połowy grudnia (o nowej odmianie wirusa), nie przetestować przyjeżdżających z Anglii na święta rodaków! Ile osób umarło przez tych kompletnych nieudaczników?" - grzmi Rusin na Instagramie.

Zobacz: Polskie gwiazdy uciekają w ciepłe kraje. Wkrótce może to być niemożliwe

Prowadząca "Dzień dobry TVN" nie boi się mocnych słów. Nazwała rządzących "złodziejami i patologicznymi kłamcami", którzy doprowadzili do "narodowej katastrofy". Za tym określeniem dziennikarka opisuje niewydolność polskiego systemu zdrowia i jako przyczyny wskazuje m.in. braki kadrowe.

d283ye8

"Gardzili lekarzami, którym publicznie przypisywali najniższe instynkty, poniżali rezydentów, którym kazali szukać pracy zagranicą, nie doceniali pielęgniarek i salowych, dla których nie starczało na podwyżki (były ważniejsze wydatki np. finansowanie TVP Kurskiego). Efekt? Poniżani pracownicy służby zdrowia, w całkiem sporej liczbie, posłuchali 'dobrych' rad pseudo 'dobrej zmiany' i wyjechali tam, gdzie ich doceniono. Dziś braki kadrowe odbijają się na chorych" - oceniła.

Po raz kolejny Kinga Rusin nazwała Telewizję Polską "szczujnią". Docierają do niej informacje, że nadal pojawia się w materiałach stacji, przedstawiana jako przedstawicielka odrealnionych elit. Nie zamierza jednak ustępować i nadal "spod palmy" będzie komentować polską rzeczywistość.

"TVPis, czyli największa szczujnia w historii Polski, znów w natarciu. Cel: rzekome 'elyty', a tak naprawdę każdy, kto śmie krytykować pisowski rząd. Pokazali moje zdjęcie, zmanipulowali wypowiedź i napuścili na mnie specjalnie wyselekcjonowanych swoich ludzi (niby przedstawicieli społeczeństwa). TVPis nie może pogodzić się z tym, że piąty miesiąc mieszkam wprawdzie i pracuję na Malediwach, ale nie odpuszczam patologicznej polskiej władzy. I żadna odległość i żadne okoliczności przyrody, ani żadne próby chamskiego dyskredytowania mnie tego nie zmienią!" - zapowiada.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d283ye8
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d283ye8