Trwa ładowanie...

Kolejna osoba wyciąga rękę po spadek po Krystynie Sienkiewicz

Batalia o majątek trwa. A kwota nie jest mała, bo to aż 3 miliony złotych! W tym smutnym spektaklu pojawiła się kolejna postać - bratanicy aktorki.

Kolejna osoba wyciąga rękę po spadek po Krystynie SienkiewiczŹródło: East News
d3uv4xc
d3uv4xc

Kilka dni temu miała miejsce druga rocznica śmierci jednej z najpopularniejszych polskich aktorek. Niestety jej najbliżsi wciąż walczą o majatek, jaki po sobie zostawiła. Mowa m.in. o pięknym domu na warszawskich Bielanach. Dlaczego tak trudno ustalić, komu się należy? Otóż aktorka pozostawiła po śmierci dwa dokumenty: jeden, w którym zapisuje wszystko swojemu bratankowi, Kubie Sienkiewiczowi (frontman zespołu "Elektryczne Gitary"), a wydziedzicza swoją adoptowaną córkę Julię; oraz drugi, w którym nie wspomina o Kubie, ale za to podaje powody wydziedziczenia Julii.

Przedstawicielka Julii, z którą Krystyna Sienkiewicz zerwała kontakt, próbuje podważyć pierwszy testament i wykorzystać zapis w polskim prawie, według którego majątek zmarłych należy się ich dzieciom. To nie jedyna chętna do odziedziczenia fortuny. Okazuje się teraz, że z Norwegii przyleciała bratanica aktorki, czyli rodzona siostra Kuby Sienkiewicza, Anna.

Jak podaje "Super Express", stwierdziła, że skoro jest spokrewniona z aktorką i Kubą Sienkiewiczem, to jej także należą się pieniądze. Rodzeństwo nie ma ze sobą kontaktu i porozumiewa się przez prawników.

d3uv4xc

- Jest mi przykro. Chciałabym dojść do sedna prawdy, do sprawiedliwości. Jestem bardzo zawiedziona jego postawą. Wprowadził się do domu ze swoją konkubiną jeszcze przed pogrzebem, zablokował konta, dysponuje mieniem. Moim zdaniem jest to działanie bezprawne, samozwańcze - powiedziała gazecie pani Anna.

Kolejna rozprawa została wyznaczona na 8 marca.

Zobacz także: Skonfliktowana rodzina Sienkiewicz walczy o spadek w sądzie

d3uv4xc
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3uv4xc