Musi na siebie uważać
Na szczęście aktor w dramatycznej chwili nie był sam. Niezwłocznie udzielono mu pomocy medycznej, a całą noc czuwała przy nim żona, znana teatrolog Małgorzata Dziewulska.
- Ocknąłem się o piątej nad ranem. Byłem podłączony do jakichś aparatów. Żona powiedziała: "Byłeś na tamtym świecie, uratował cię doktor Zając" – dodał w wywiadzie. Teraz, gdy największe zagrożenie zostało już zażegnane, wciąż musi na siebie uważać. Jak donosi kolorowa prasa, po latach rzucił palenie i więcej odpoczywa w ukochanym domu pod Warszawą.