Mama Steczkowskiej nie uwiodła księdza
Wspomniała też o swojej mamie i jej podejściu do skomplikowanego związku: - Moja mama jest bardzo skrytą i skromną osobą. Kochała tylko jednego mężczyznę, mojego ojca, ale nawet nie marzyła o tym, że on porzuci kapłaństwo, żeby z nią żyć.
- Tato nie został księdzem przypadkowo. Jego matka tego pragnęła, babka i on sam chciał. Był przygotowany do kapłaństwa od małego. Mama jest od niego młodsza o siedem lat, ale wiedziała, że ten chłopak, Staszek Steczkowski, będzie księdzem. Więc skoro został księdzem, to dlaczego miałby odejść z powodu dziecka? Nie on pierwszy, nie ostatni. W parafii kilka kilometrów dalej inny ksiądz też odszedł i po dwóch miesiącach dostał dyspensę od celibatu, dzięki której mógł wziąć ślub kościelny i przyjmować sakramenty. Mojemu tacie Kościół, w postaci jednego biskupa, tego przywileju odmawiał. Rodzice czekali na ślub kościelny 32 lata.
Dodała także, że jej mama nie uwiodła taty. Ich związek został zbudowany na miłości i przyjaźni.