Aktorka idzie do więzienia. Warunki zaskakują. Luksusy jak w spa na Kociewiu
Lori Loughlin i jej mężowi groziło 50 lat więzienia m.in. za łapówkarstwo. Ostatecznie skończyło na tym, że aktorka posiedzi za kratami 2 miesiące, a jej mąż 5. Wiadomo, gdzie Lori spędzi karę i co ją tam czeka.
Wyrok skazujący dla Lori Loughlin i jej męża, Mossimo Giannulli to efekt śledztwa prowadzonego wokół kilku amerykańskich uczelni. Bogaci rodzice dawali wysokie łapówki, by ich dzieci miały ułatwiony proces dostania się na uczelnię, dodatkowe punkty na egzaminach, czy np. mogły znać wcześniej pytania i odpowiednio się przygotować.
Lori Loughlin oraz jej mąż zostali oskarżeni o wpłacenie ponad pół miliona dolarów władzom Uniwersytetu Południowej Kalifornii w zamian za przyjęcie córek na studia. Ponadto usłyszeli także zarzuty w związku z praniem brudnych pieniędzy poprzez fikcyjną organizację charytatywną.
Zobacz: Prolog - Paweł Kapusta
Lori Loughlin została skazana na 2 miesiące federalnego więzienia. Kiedy skończy odsiadkę, będzie przez 2 następne lata nadzorowana przez kuratora. Wyrok zakłada też odbycie 100 godzin prac społecznych i zapłacenie grzywny w wysokości 150 tys. dolarów.
Jak podają amerykańskie media, aktorka ma odbyć karę w więzieniu podlegającym Federal Correctional Institution w Victorville. Nie jest to jednak takie "więzienie", jakie pierwsze przychodzi na myśl. Przypomina raczej zadbany ośrodek poprawczy.
"Page Six" dotarł do dokumentu sporządzonego dla więźniów. Wypisano w nim dokładnie jakie są wymogi, reguły, ale przede wszystkim co oferuje ośrodek.
- Naszą misją jest wspieranie osadzonych w tym, by starali się nabywać nowe umiejętności, doskonalili te już zdobyte, a także dostrzegamy ich predyspozycje, by mogli otrzymać od nas odpowiednią, znaczącą wiedzą. Każdy osadzony będzie miał postawione edukacyjne cele. Każdy więzień będzie traktowany jako indywiduum z odpowiednim szacunkiem. Każdy osadzony będzie miał szansę edukowania się i zostania produktywnym obywatelem po opuszczeniu ośrodka - twierdzą pracownicy ośrodka.
Lori Loughlin będzie mogła korzystać z zajęć jogi, pilatesu i składania origami. Dostępne są też zajęcia muzyczne: gry na saksofonie, akordeonie, nawet na ukulele.
To nie wszystko. Instytucja zapewnia też więźniom zajęcia, na których mogą doskonalić swoje CV i prezentację podczas rozmów o pracę. Są też kursy ceramiki, obsługi programów komputerowych.
"Page Six" złośliwie dodaje, że gdyby Lori chciała się przekwalifikować, może skorzystać z kursu obsługi wózków widłowych, które faktycznie są w ofercie ośrodka.
Loughlin to amerykańska aktorka telewizyjna. Jest znana przede wszystkim z roli Becky w serialu "Pełna chata". Przypomnijmy, że w marcu 2019 roku ta sama afera łapówkarska skończyła się aresztowaniem i skazaniem na 14 dni więzienia innej aktorki - Felicity Huffman, znanej z "Gotowych na wszystko".