Brak wsparcia
Młode aktorki zwracają uwagę na to, że nie otrzymują wsparcia od starszych koleżanek z branży.
- Aktorek nie ma kto reprezentować w walce o równouprawnienie. Każdy jest skupiony na samym sobie. Duże nazwiska, które mogłyby lobbować na rzecz kobiet, nie mają czasu się tym zająć. A młodzi, których najbardziej to dotyczy, nie mają siły przebicia – powiedziała w rozmowie z "Wprost" Anna Dereszowska.
Również Jolanta Fraszyńska chce, by środowisko aktorskie wreszcie zaczęło mówić jednym głosem.
- Chciałabym, żeby były mądre związki zawodowe, żeby mówiły o płacy minimalnej, o zrównaniu płci. Powinniśmy skonsolidować to środowisko i się w takich sprawach dogadać.