Trwa ładowanie...

Andrzej Kosmala o pogrzebie Krzysztofa Krawczyka: "Podpowiadał mi, co mam zrobić"

Andrzej Kosmala był nie tylko menadżerem Krzysztofa Krawczyka, ale także jego długoletnim przyjacielem. Mężczyzna cały czas nie może pogodzić się ze śmiercią muzyka. W jednym w ostatnich wywiadów opowiedział m.in. o przygotowaniach do pogrzebu artysty, a także o jego pomniku.

Andrzej Kosmala o pogrzebie Krzysztofa Krawczyka: "Podpowiadał mi, co mam zrobić"Andrzej Kosmala o pogrzebie Krzysztofa Krawczyka: "Podpowiadał mi, co mam zrobić"Źródło: AKPA
d2c4632
d2c4632

Śmierć Krzysztofa Krawczyka była ogromnym szokiem dla Polaków. Wybitny artysta zmarł w wielkanocny poniedziałek 5 kwietnia. O jego śmierci poinformował wieloletni przyjaciel i menedżer, Andrzej Kosmala. W sobotę 10 kwietnia w bazylice archikatedralnej św. Stanisława Kostki w Łodzi odbyło się uroczyste pożegnanie wokalisty.

Andrzej Kosmala po śmierci Krzysztofa Krawczyka dalej zajmuje się jego sprawami, wspiera Ewę Krawczyk i dba o to, by nikt nie szargał dobrego imienia zmarłego artysty. W rozmowie z "Twoim Imperium" zdradził, że ze względu na pandemię nie mógł towarzyszyć przyjacielowi w ostatnich chwilach jego życia.

- W dobie pandemii było to niemożliwe. Na szczęście dziś przez telefon można nie tylko siebie słyszeć, ale też widzieć. Krzysztof każdą rozmowę ze mną zaczynał słowami "witaj wodzu", a kończył "prowadź wodzu". Snuliśmy plany nagraniowe i koncertowe, choć zdawałem sobie sprawę, że są nierealne - wyznał Kosmala.

Mężczyzna zdradził także, co było najtrudniejsze w przygotowaniu uroczystości pogrzebowej Krawczyka.

d2c4632

- Przełamanie własnej rozpaczy, natłok telefonów i usadzenie gości w bazylice. Ze względu na pandemiczne obostrzenia mieliśmy do dyspozycji tylko 75 miejsc w kościele. Chętnych było oczywiście dużo więcej. Wyznam, że przez cały czas miałem wrażenie, jakby Krzysztof podpowiadał mi, co mam zrobić - wyjaśnił.

Na sam koniec poruszył także kwestię pomnika.

- Ewa przypomniała sobie, że Krzysztof powiedział kiedyś, że jeśli po jego śmierci ona zdecyduje się postawić mu pomnik na nagrobku, to koniecznie z mikrofonem. Pomnikowy ślad po Krzysztofie stanie też w jego ukochanej Łodzi na ulicy Piotrowskiej. Tam są upamiętnieni ludzie związani z miastem. Ileż to razy siadaliśmy na ławeczce z Julianem Tuwimem albo graliśmy na fortepianie z Arturem Rubinsteinem! Zatem łodzianie będą mogli śpiewać do mikrofonu z Krzysztofem Krawczykiem - dodał.

Byliśmy na grobie Krawczyka. Ewa Krawczyk: "Nie radzę sobie"

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d2c4632
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2c4632

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj