Trwa ładowanie...

Andrzej Piaseczny o disco polo w TVP. "To ma być dla ludzi"

Piasek po aferze z wulgaryzmami na Instagramie został wyrzucony z TVP. Teraz odpowiedział na pytanie, czy żałuje, że nie został zaproszony na "Sylwestra Marzeń". Przy okazji wbił szpilę Jackowi Kurskiemu.

Andrzej Piaseczny nie wystąpił na "Sylwestrze Marzeń" Andrzej Piaseczny nie wystąpił na "Sylwestrze Marzeń" Źródło: AKPA
d11a1eo
d11a1eo

Andrzej Piaseczny pożegnał się z fotelem jurora w "The Voice of Poland" po tym, jak na InstaStories powiedział "j…ać PiS". Choć stracił jedno ze źródeł dochodu, Piasek nie załamał się, a odkąd pożegnał się z TVP, zdaje się, że zyskał nowych fanów. Wydał nową płytę "50/50" i przy okazji jej promocji wyznał w wywiadzie, że żyje w homoseksualnym związku.

"Fakt" postanowił zapytać Piaska, co sądzi o tym, że "Sylwester Marzeń" w TVP przebiega w ostatnich lata głównie pod znakiem disco polo. Czy to oznacza, że Polacy faktycznie najbardziej lubią ten gatunek?

- Wszystko zależy od tych, którzy nas odrobinę "formatują". Jeśli dostajemy propozycję złożoną tylko i wyłącznie z disco polo, to oglądamy tylko i wyłącznie disco polo. Więc te pretensje proszę zgłaszać do człowieka, który usunął się z listy kwarantanny - powiedział Piasek.

ZOBACZ TEŻ: Publiczność w Zakopanem zachwycona Sylwestrem Marzeń. "Widać ten przepych"

Była to aluzja do publikacji Onetu, w której ujawniono, że covidowy profil Jacka Kurskiego w rządowej bazie danych był edytowany po tym, jak otrzymał pozytywny wynik testu.

d11a1eo

Piasek nie oceniał jednak gustów muzycznych Polaków.

- Wybierajmy rzeczy, które lubimy i sprawiają nam przyjemność. Jestem daleki od takiego stwierdzenia, że weźmy odwet i nie zapraszajmy disco polo. Skoro są ludzie, dla których to jest dobra zabawa, to i im należy się dobra zabawa. Tylko proporcje powinny być inne. Ale jestem ostatnim człowiekiem, który dzieliłby sztukę na tę pisaną wielką literą "S", mniejszą, średnią i zupełnie malutką. To jest rozrywka przede wszystkim, więc to ma być dla ludzi.

"Fakt" zapytał Piasecznego, czy żałuje, że TVP nie zaprosiło go na "Sylwestra Marzeń".

d11a1eo

- Pojawienie się w sylwestra na publicznej zabawie oczywiście jest znakiem tego, że się żyje i że ciągle jest się artystą, który dostaje tego typu zaproszenia, ale przez ostatnie trzy miesiące zagrałem prawie 70 koncertów, więc spotkanie z publicznością to jest moje życie i pasja, ale mam ich wystarczająco dużo i nie musi mi serce krwawić na brak zaproszenia - powiedział muzyk.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d11a1eo
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d11a1eo