Żeby tylko był szczęśliwy
Co ważne trwające w nieskończoność rozłąki tylko cementowały ich miłość. Anna wspierała Andrzeja, rozumiała jego pasję.
- Chciałam, aby był szczęśliwy i kochał mnie - tłumaczyła Milewska.
Ale wyrozumiałość aktorki wykraczała daleko poza akceptowanie jego ciągłych wypadów w góry.