Już nie to zdrowie
Anna Dymna ma dystans również do swoich dolegliwości zdrowotnych. Najmocniej dają jej w kość hipoglikemia i bóle kręgosłupa.
- Po licznych wypadkach i operacjach mój kręgosłup mi mówi: "A dajże mi, babo, spokój! Nie pracuję już z tobą! Idźże się połóż wreszcie i przestań podskakiwać". Ja się wtedy buntuję. I robi mi coś takiego, że mnie paraliżuje. Jęczę z bólu, myślę, że zaraz zejdę, ale naprzeciwko mnie siedzi uśmiechnięty chłopiec na wózku, z dystrofią mięśniową i wstyd mi się robi [...] Idę dalej - mówiła w rozmowie z "Vivą".