Dobra nowina
- Odetchnęłam z ulgą. Po tygodniu spędzonym w szpitalu i serii niezbędnych badań mogę oficjalnie potwierdzić, że jestem całkowicie zdrowa. Kamień spadł mi z serca. Dostałam dawkę pozytywnej energii i czuję, że znów zaczynam żyć - zdradziła w rozmowie z "Fleszem" Wyszkoni.